Czytania

Słowo Boże na dzisiajCzytania liturgiczne z dniaTo Słowo jest też dla Ciebie

Czytania liturgiczne z dnia dzisiejszego oraz komentarz teologiczny do Ewangelii z dnia.

Zacznij od dzisiaj czytanierozumieniezastosowanie

To Słowo jest dla CiebieEwangelia to... 

prawdziwy power

Ewangelia jest...

 dla Ciebie

Ewangelia to... 

prawdziwy power

Czytaj Ewangelię 

każdego dnia

Ewangelia to.. 

prawdziwy power!

Ewangelia to 

prawdziwa petardaAt the Beach...śźćżąę.ł

"Bóg sie rodzi" Niech narodzi się w Twoim sercuJezus jest drogą do uwolnienia nas z grzechu i śmierci.Jezus przyszedł po to, abyś nie zginął, ale miał życie wieczne.Nie bój się nawrócenia...Jezus czeka na Ciebie każdego dnia

Czytania dnia oraz komentarz do Ewangelii



Czytania liturgiczne z dnia:

29 marca 2024 r.


Pierwsze czytanie:

Czytanie z Księgi Proroka Izajasza (Iz 52,13-53,12)

Oto się powiedzie mojemu Słudze, wybije się, wywyższy i wyrośnie bardzo. Jak wielu osłupiało na Jego widok - tak nieludzko został oszpecony Jego wygląd i postać Jego była niepodobna do ludzi - tak mnogie narody się zdumieją, królowie zamkną przed Nim usta, bo ujrzą coś, czego im nigdy nie opowiadano, i pojmą coś niesłychanego. Któż uwierzy temu, cośmy usłyszeli? na kimże się ramię Pańskie objawiło? On wyrósł przed nami jak młode drzewo i jakby korzeń z wyschniętej ziemi. Nie miał On wdzięku ani też blasku, aby na Niego popatrzeć, ani wyglądu, by się nam podobał. Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, Mąż boleści, oswojony z cierpieniem, jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa, wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic. Lecz On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści, a myśmy Go za skazańca uznali, chłostanego przez Boga i zdeptanego. Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie. Wszyscyśmy pobłądzili jak owce, każdy z nas się obrócił ku własnej drodze, a Pan zwalił na Niego winy nas wszystkich. Dręczono Go, lecz sam się dał gnębić, nawet nie otworzył ust swoich. Jak baranek na rzeź prowadzony, jak owca niema wobec strzygących ją, tak On nie otworzył ust swoich. Po udręce i sądzie został usunięty; a kto się przejmuje Jego losem? Tak! Zgładzono Go z krainy żyjących; za grzechy mego ludu został zbity na śmierć. Grób Mu wyznaczono między bezbożnymi, i w śmierci swej był [na równi] z bogaczem, chociaż nikomu nie wyrządził krzywdy i w Jego ustach kłamstwo nie postało. Spodobało się Panu zmiażdżyć Go cierpieniem. Jeśli On wyda swe życie na ofiarę za grzechy, ujrzy potomstwo, dni swe przedłuży, a wola Pańska spełni się przez Niego. Po udrękach swej duszy, ujrzy światło i nim się nasyci. Zacny mój Sługa usprawiedliwi wielu, ich nieprawości On sam dźwigać będzie. Dlatego w nagrodę przydzielę Mu tłumy, i posiądzie możnych jako zdobycz, za to, że Siebie na śmierć ofiarował i policzony został pomiędzy przestępców. A On poniósł grzechy wielu, i oręduje za przestępcami.

Psalm responsoryjny:

(Ps 31,2.6.12-13.15-17.25)

REFREN: Ojcze, w Twe ręce składam ducha mego

Panie, do Ciebie się uciekam: niech nigdy nie doznam zawodu,
wybaw mnie w sprawiedliwości Twojej!
W ręce Twoje powierzam ducha mego:
Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże.

Stałem się znakiem hańby dla wszystkich mych wrogów,
dla sąsiadów przedmiotem odrazy,
postrachem dla moich znajomych;
ucieka, kto mnie ujrzy na drodze.

Ja zaś pokładam ufność w Tobie, Panie,
i mówię: „Ty jesteś moim Bogiem”.
W Twoim ręku są moje losy,
wyrwij mnie z rąk wrogów i prześladowców.

Niech Twoje oblicze zajaśnieje nad Twym sługą:
wybaw mnie w swym miłosierdziu.
Bądźcie dzielni i mężnego serca,
wszyscy, którzy ufacie Panu.

Drugie czytanie:

Czytanie z Listu do Hebrajczyków (Hbr 4,14-16;5,7-9)

Mając więc arcykapłana wielkiego, który przeszedł przez niebiosa, Jezusa, Syna Bożego, trwajmy mocno w wyznawaniu wiary. Nie takiego bowiem mamy arcykapłana, który by nie mógł współczuć naszym słabościom, lecz doświadczonego we wszystkim na nasze podobieństwo, z wyjątkiem grzechu. Przybliżmy się więc z ufnością do tronu łaski, abyśmy otrzymali miłosierdzie i znaleźli łaskę dla uzyskania pomocy w stosownej chwili. Z głośnym wołaniem i płaczem za dni ciała swego zanosił On gorące prośby i błagania do Tego, który mógł Go wybawić od śmierci, i został wysłuchany dzięki swej uległości. A chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał. A gdy wszystko wykonał, stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go słuchają.
(Hbr 4,14-16;5,7-9)
Dla nas Chrystus stał się posłuszny aż do śmierci, a była to śmierć krzyżowa. Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i dał Mu imię, które jest ponad wszelkie imię.

Ewangelia:

Ewangelia według świętego Jana (J 18,1-19,42)

Męka naszego Pana Jezusa Chrystusa według świętego JanaMęka naszego Pana Jezusa Chrystusa według świętego Jana

Pojmanie Jezusa
E.
Po wieczerzy Jezus wyszedł z uczniami swymi za potok Cedron. Był tamogród, do którego wszedł On i Jego uczniowie. Także i Judasz, który Go wydał, znałto miejsce, bo Jezus i uczniowie Jego często się tam gromadzili. Judasz, otrzymawszykohortę oraz strażników od arcykapłanów i faryzeuszów, przybył tam z latarniami,pochodniami i bronią. A Jezus wiedząc o wszystkim, co miało na Niego przyjść,wyszedł naprzeciw i rzekł do nich: + Kogo szukacie? E. Odpowiedzieli Mu: I. Jezusa zNazaretu. E. Rzekł do nich Jezus: +Ja jestem. E. Również i Judasz, który Go wydał, stałmiędzy nimi. Skoro więc rzekł do nich: Ja jestem, cofnęli się i upadli na ziemię.Powtórnie ich zapytał: + Kogo szukacie? E. Oni zaś powiedzieli: T. Jezusa zNazaretu. E. Jezus odrzekł: +Powiedziałem wam, że Ja jestem. Jeżeli więc Mnie szukacie, pozwólcie tym odejść. E. Stało się tak, aby się wypełniło słowo, którewypowiedział: Nie utraciłem żadnego z tych, których Mi dałeś. Wówczas Szymon Piotr,mając przy sobie miecz, dobył go, uderzył sługę arcykapłana i odciął mu praweucho. A słudze było na imię Malchos. Na to rzekł Jezus do Piotra: + Schowaj miecz do pochwy. Czyż nie mam pić kielicha, który Mipodał Ojciec?

Przed Annaszem. Zaparcie się Piotra
E.
Wówczas kohorta oraz trybun razem ze strażnikami żydowskimi pojmaliJezusa, związali Go i zaprowadzili najpierw do Annasza. Był on bowiem teściem Kajfasza,który owego roku pełnił urząd arcykapłański. Właśnie Kajfasz poradził Żydom, żewarto, aby jeden człowiek zginął za naród. A szedł za Jezusem Szymon Piotr razem zinnym uczniem. Uczeń ten był znany arcykapłanowi i dlatego wszedł za Jezusem nadziedziniec arcykapłana, podczas gdy Piotr zatrzymał się przed bramą na zewnątrz.Wszedł więc ów drugi uczeń, znany arcykapłanowi, pomówił z odźwierną iwprowadził Piotra do środka. A służąca odźwierna rzekła do Piotra: I. Czy może i ty jesteś jednym spośród uczniów tegoczłowieka? E. On odpowiedział: I.Nie jestem. A ponieważ było zimno, strażnicy i słudzy rozpaliwszy ognisko stali przynim i grzali się. Wśród nich stał także Piotr i grzał się. Arcykapłan więczapytał Jezusa o Jego uczniów i o Jego naukę. Jezus mu odpowiedział: + Ja przemawiałem jawnie przed światem. Uczyłem zawsze wsynagodze i w świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy Żydzi. Potajemnie zaś nieuczyłem niczego. Dlaczego Mnie pytasz? Zapytaj tych, którzy słyszeli, co im mówiłem.Oto oni wiedzą, co powiedziałem. E. Gdy to powiedział,jeden ze sług obok stojących spoliczkował Jezusa, mówiąc: I.Tak odpowiadasz arcykapłanowi? E. Odrzekł mu Jezus: + Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżelidobrze, to dlaczego Mnie bijesz? E. Następnie Annaszwysłał Go związanego do arcykapłana Kajfasza.
A Szymon Piotr stał i grzał się. Powiedzieli wówczas do niego: T.Czy i ty nie jesteś jednym z Jego uczniów? E. Onzaprzeczył mówiąc: I. Nie jestem. E.Jeden ze sług arcykapłana, krewny tego, któremu Piotr odciął ucho, rzekł: I. Czyż nie ciebie widziałem razem z Nim w ogrodzie? E. Piotr znowu zaprzeczył i natychmiast kogut zapiał.

Przed Piłatem
Od Kajfasza zaprowadzili Jezusa do pretorium. A było to wczesnym rankiem. Onisami jednak nie weszli do pretorium, aby się nie skalać, lecz aby móc spożyć Paschę.Dlatego Piłat wyszedł do nich na zewnątrz i rzekł: I.Jaką skargę wnosicie przeciwko temu człowiekowi? E. Wodpowiedzi rzekli do niego: T. Gdyby to nie był złoczyńca,nie wydalibyśmy Go tobie. E. Piłat więc rzekł do nich: I. Weźcie Go wy i osądźcie według swojego prawa. E. Odpowiedzieli mu Żydzi: T. Nam niewolno nikogo zabić. E. Tak miało się spełnić słowoJezusa, w którym zapowiedział, jaką śmiercią miał umrzeć.

Przesłuchanie
Wtedy powtórnie wszedł Piłat do pretorium, a przywoławszy Jezusa rzekł doNiego: I. Czy Ty jesteś Królem żydowskim? E. Jezus odpowiedział: + Czy tomówisz od siebie, czy też inni powiedzieli ci o Mnie? E.Piłat odparł: I. Czy ja jestem Żydem? Naród Twój iarcykapłani wydali mi Ciebie. Coś uczynił? E.Odpowiedział Jezus: + Królestwo moje nie jest z tegoświata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym niezostał wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd. E.Piłat zatem powiedział do Niego: I. A więc jesteśkrólem? E. Odpowiedział Jezus: +Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby daćświadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu. E. Rzekł do Niego Piłat: I. Cóż tojest prawda? E. To powiedziawszy wyszedł powtórnie doŻydów i rzekł do nich: I. Ja nie znajduję w Nim żadnejwiny. Jest zaś u was zwyczaj, że na Paschę uwalniam wam jednego /więźnia/. Czy zatemchcecie, abym wam uwolnił Króla żydowskiego? E. Oni zaśpowtórnie zawołali: T. Nie tego, lecz Barabasza! E. A Barabasz był zbrodniarzem.

"Oto człowiek"
Wówczas Piłat wziął Jezusa i kazał Go ubiczować. A żołnierzeuplótłszy koronę z cierni, włożyli Mu ją na głowę i okryli Go płaszczempurpurowym. Potem podchodzili do Niego i mówili: T. Witaj,królu żydowski! E. I policzkowali Go. A Piłat ponowniewyszedł na zewnątrz i przemówił do nich: I. Otowyprowadzam Go do was na zewnątrz, abyście poznali, że ja nie znajduję w Nim żadnejwiny. E. Jezus więc wyszedł na zewnątrz, w koroniecierniowej i płaszczu purpurowym. Piłat rzekł do nich: I.Oto Człowiek. E. Gdy Go ujrzeli arcykapłani i słudzy,zawołali: T. Ukrzyżuj! Ukrzyżuj! E.Rzekł do nich Piłat: I. Weźcie Go i sami ukrzyżujcie! Jabowiem nie znajduję w Nim winy. E. Odpowiedzieli mu Żydzi: T. My mamy Prawo, a według Prawa powinien On umrzeć, bo samsiebie uczynił Synem Bożym.
E. Gdy Piłat usłyszał te słowa, uląkł się jeszczebardziej. Wszedł znów do pretorium i zapytał Jezusa: I.Skąd Ty jesteś? E. Jezus jednak nie dał mu odpowiedzi.Rzekł więc Piłat do Niego: I. Nie chcesz mówić ze mną?Czy nie wiesz, że mam władzę uwolnić Ciebie i mam władzą Ciebie ukrzyżować? E. Jezus odpowiedział: + Niemiałbyś żadnej władzy nade Mną, gdyby ci jej nie dano z góry. Dlatego większygrzech ma ten, który Mnie wydał tobie. E. Odtąd Piłatusiłował Go uwolnić. Żydzi jednak zawołali: T. JeżeliGo uwolnisz, nie jesteś przyjacielem Cezara. Każdy, kto się czyni królem, sprzeciwiasię Cezarowi.

Wyrok
E.
Gdy więc Piłat usłyszał te słowa, wyprowadził Jezusa na zewnątrz izasiadł na trybunale, na miejscu zwanym Lithostrotos, po hebrajsku Gabbata. Był todzień Przygotowania Paschy, około godziny szóstej. I rzekł do Żydów: I. Oto król wasz! E. A oni krzyczeli:T. Precz! Precz! Ukrzyżuj Go! E.Piłat rzekł do nich: I. Czyż króla waszego mamukrzyżować? E. Odpowiedzieli arcykapłani: T. Poza Cezarem nie mamy króla. E.Wtedy więc wydał Go im, aby Go ukrzyżowano.

Ukrzyżowanie
Zabrali zatem Jezusa. A On sam dźwigając krzyż wyszedł na miejsce zwanemiejscem Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowano, a z Nimdwóch innych, z jednej i drugiej strony, pośrodku zaś Jezusa. Wypisał też Piłattytuł winy i kazał go umieścić na krzyżu. A było napisane: Jezus Nazarejczyk, KrólŻydowski. Ten napis czytało wielu Żydów, ponieważ miejsce, gdzie ukrzyżowano Jezusa,było blisko miasta. A było napisane w języku hebrajskim, łacińskim i greckim.Arcykapłani żydowscy mówili do Piłata: T. Nie pisz: KrólŻydowski, ale że On powiedział: Jestem Królem Żydowskim. E.Odparł Piłat: I. Com napisał, napisałem. E. Żołnierze zaś, gdy ukrzyżowali Jezusa, wzięli Jego szaty ipodzielili na cztery części, dla każdego żołnierza po części; wzięli takżetunikę. Tunika zaś nie była szyta, ale cała tkana od góry do dołu. Mówili więcmiędzy sobą: T. Nie rozdzierajmy jej, ale rzućmy o niąlosy, do kogo ma należeć. E. Tak miały się wypełnićsłowa Pisma: Podzielili między siebie szaty, a los rzucili o moją suknię. To właśnieuczynili żołnierze.

Ostatnie słowa
A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria,żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niejucznia, którego miłował, rzekł do Matki: + Niewiasto, otoTwój. E. Następnie rzekł do ucznia: + Oto Matka twoja. E. I od tej godzinyuczeń wziął Ją do siebie.

Śmierć Jezusa
Potem Jezus świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniłoPismo, rzekł: + Pragnę. E.Stało tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę pełną octu i do ustMu podano. A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: + Wykonałosię! E. I skłoniwszy głowę oddał ducha.


Przebicie serca
Ponieważ był to dzień Przygotowania, aby zatem ciała nie pozostawały nakrzyżu w szabat - ów bowiem dzień szabatu był wielkim świętem - Żydzi prosiliPiłata, aby ukrzyżowanym połamano golenie i usunięto ich ciała. Przyszli więcżołnierze i połamali golenie tak pierwszemu, jak i drugiemu, którzy z Nim byliukrzyżowani. Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mugoleni, tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok i natychmiast wypłynęłakrew i woda. Zaświadczył to ten, który widział, a świadectwo jego jest prawdziwe. Onwie, że mówi prawdę, abyście i wy wierzyli. Stało się to bowiem, aby sięwypełniło Pismo: Kość jego nie będzie złamana. I znowu na innym miejscu mówi Pismo:Będą patrzeć na Tego, którego przebili.

Złożenie do grobu
Potem Józef z Arymatei, który był uczniem Jezusa, lecz ukrytym z obawyprzed Żydami, poprosił Piłata, aby mógł zabrać ciało Jezusa. A Piłat zezwolił.Poszedł więc i zabrał Jego ciało. Przybył również i Nikodem, ten, który po razpierwszy przyszedł do Jezusa w nocy, i przyniósł około stu funtów mieszaniny mirry ialoesu. Zabrali więc ciało Jezusa i obwiązali je w płótna razem z wonnościami,stosownie do żydowskiego sposobu grzebania. A na miejscu, gdzie Go ukrzyżowano, byłogród, w ogrodzie zaś nowy grób, w którym jeszcze nie złożono nikogo. Tam to więc,ze względu na żydowski dzień Przygotowania, złożono Jezusa, bo grób znajdował sięw pobliżu.

Komentarz do Ewangelii:

Czytania liturgiczne dnia (wg lekcjonarza)

Wielki Post 2024[ Czytania ] Czwarta pieśń Sługi Pańskiego to przejście od cierpienia poprzez śmierć aż do chwały Sługi. Na samym początku Bóg mówi o swoim Słudze: "Oto się powiedzie mojemu Słudze, wybije się, wywyższy i wyrośnie bardzo" (Iz 52,13). Te słowa to na samym początku obietnica, jaką daje Bóg swemu Słudze. Powiedzie się, nie będzie to porażka. On wybije się ponad innych, wywyższy w swojej drodze i wspaniale wielkość Jego wzrośnie. Właśnie tak, jak "wielu osłupiało na Jego widok - tak nieludzko został oszpecony Jego wygląd i postać Jego była niepodobna do ludzi - tak mnogie narody się zdumieją, królowie zamkną przed Nim usta, bo ujrzą coś, czego im nigdy nie opowiadano, i pojmą coś niesłychanego" (Iz 52,14-15). Niewyobrażalne było Jego nieludzkie oszpecenie przez innych, tak że postać i wygląd stały się wręcz niepodobne do wyglądu człowieka, tak bardzo zostały poniżone. I właśnie ten sam Sługa wprawi w zdumienie wielu, nawet królów i władców, bo w Nim ujrzą coś całkowicie nowego, usłyszą i zrozumieją coś całkowicie niesłychanego. Właśnie taki poniżony Słucha to przyniesie. Możemy zapytać: "Któż uwierzy temu, cośmy usłyszeli? na kimże się ramię Pańskie objawiło?" (Iz 53,1). Jak wielka więc musi być nasza wiara, abyśmy w to uwierzyli? Wydawało się nam Jego cierpienie całkowitą klęską: "On wyrósł przed nami jak młode drzewo i jakby korzeń z wyschniętej ziemi. Nie miał On wdzięku ani też blasku, aby na Niego popatrzeć, ani wyglądu, by się nam podobał" (Iz 53,2). Właśnie ten, który nie zwracał na siebie specjalnie żadnej uwagi, nie miał wdzięku, wręcz nie mógł się podobać. Ale właśnie taki był "Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, Mąż boleści, oswojony z cierpieniem, jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa, wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic" (Iz 53,3). Jak można oswoić się z cierpieniem? Jak można być tym, którego ma się za nic, którego traktuje się wręcz jak śmiecia, a On jest tym, o którym sam Bóg mówi, że "powiedzie się memu Słudze". Jak wielki jest w nas rozdźwięk. Jak wielkie niezrozumienie. Mąż boleści, karmiący się tak wielką boleścią, jakże On może być tym umiłowanym Boga? Jakże trudno zrozumieć nam, że ten, którego odepchnięto i którym wzgardzono, właśnie "On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści, a myśmy Go za skazańca uznali, chłostanego przez Boga i zdeptanego" (Iz 53,4). źle oceniony przez nas, nie doceniony, nie dostrzeżony, obarczył się naszym cierpieniem, dźwigał moje, nasze boleści. On niósł mój ciężar, a ja... Nawet nie zobaczyłem, że ten, którego pomijam, nie dostrzegam, On właśnie niesie moje ciężary, moja winę, moje niewierności. Czy to On musi pokutować za moje winy? Dlaczego to ciągle On jest tak blisko, jakby wciąż czegoś chciał, jakby na coś czekał... Lecz znów zdziwienie, bo to właśnie "On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie" . Jakże można nie zobaczyć tego, który niesie mój krzyż, mój ciężar. Czy nie chcemy tego widzieć, czy celowo tego unikamy? My żyjemy sobie spokojnie, a "On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie" (Iz 53,5). Nie dociera do ciebie ta prawda. Nie dociera do ciebie to, że to właśnie On, Sługa Pana niesie twoje winy, na Jego ramionach jest twoja wina, twoja pycha, buta, obojętność. To On niesie te twoje winy, aby ten twój grzech się nie przygniótł na śmierć. Jesteś zbyt daleko od prawdy o sobie samym. Ukrywasz się, bo masz coś do ukrycia... Twój wstyd, przed którym uciekasz, bo musiałbyć przyznać się to twojej winy..."Wszyscyśmy pobłądzili jak owce, każdy z nas się obrócił ku własnej drodze, a Pan zwalił na Niego winy nas wszystkich" (Iz 53,6). Kto z nas ma taką właśnie świadomość, że to WŁAŚNIE JA pobłądziłem i po prostu zwróciłem się ku swojej drodze. Ale czy dostrzegam, że to On, Sługa Pana przyjął te winy, które jako nasze trafiły na Niego zwalone przez Pana? On jest naszą obroną przed naszą śmiercią z ręki naszego własnego grzechu. On w swojej pokorze był nie raz i nie łagodnie poniżany przez ciebie. "Dręczono Go, lecz sam się dał gnębić, nawet nie otworzył ust swoich. Jak baranek na rzeź prowadzony, jak owca niema wobec strzygących ją, tak On nie otworzył ust swoich" (Iz 53,7). Czy ty, który uważasz się za pokornego, umiesz dostrzec tą Jego małość i pokorę, poddanie się Bogu. Człowiek, który wręcz nie bronił się, ale którego Pan skutecznie bronił, Pan skutecznie wywyższał, bo przecież Pan powiedział na samym początku: "Oto się powiedzie mojemu Słudze, wybije się, wywyższy i wyrośnie bardzo" (Iz 52,13). Wywyższenie gwarantowane przez Pana, to obietnica Boga. Nie tylko, że był udręczony, ale wydano na Niego wyrok, a po tym sądzie został wręcz usunięty. Nikt się nie przejmuje Jego losem, życie Jego zepchnięto do krainy śmierci, aby stało się unicestwione. "Grób Mu wyznaczono między bezbożnymi, i w śmierci swej był [na równi] z bogaczem, chociaż nikomu nie wyrządził krzywdy i w Jego ustach kłamstwo nie postało" (Iz 53,9). Nie ktoś nieznany, ale właśnie ty wyznaczyłeś Mu grób z bezbożnymi, bo do czego On się nadaje? Został odepchnięty i stał się niepotrzebny. Właśnie to jest dziwne i ciekawe, że "Spodobało się Panu zmiażdżyć Go cierpieniem. Jeśli On wyda swe życie na ofiarę za grzechy, ujrzy potomstwo, dni swe przedłuży, a wola Pańska spełni się przez Niego" (Iz 53,10). Nie wiemy dlaczego spodobało się PANU zmiażdżyć Go cierpieniem. To właśnie jest owo obdarowanie; to, co podoba się Bogu. "Po udrękach swej duszy, ujrzy światło i nim się nasyci. Zacny mój Sługa usprawiedliwi wielu, ich nieprawości On sam dźwigać będzie" (Iz 53,11n). On nie jest więc moim przeciwnikiem, ale kimś zacnym, On nie pielgrzymuje bez sensu, bez treści. On stanie się tym, który w nagrodę za swoją uległość i poddanie posiądzie tłumy: "Dlatego w nagrodę przydzielę Mu tłumy, i posiądzie możnych jako zdobycz, za to, że Siebie na śmierć ofiarował i policzony został pomiędzy przestępców. A On poniósł grzechy wielu, i oręduje za przestępcami" (Iz 53,12). Właśnie ten, którego ja podeptałem, zapomniałem, odrzuciłem, On to stanie się tym, którego sam Bóg obdaruje: "Dlatego w nagrodę przydzielę Mu tłumy, i posiądzie możnych jako zdobycz, za to, że Siebie na śmierć ofiarował i policzony został pomiędzy przestępców. A On poniósł grzechy wielu, i oręduje za przestępcami" (Iz 53,12). Odepchnięcie Go przez ludzi, Bóg nagrodzi tym, że przydzieli Mu tłumy. Właśnie On, ten zapomniany i odrzucony, posiądzie możnych jako nagrodę za swoje ofiarowanie i oddanie, oraz za to, że siebie na śmierć ofiarował. Zgodził się umrzeć. Nie szukał własnej korzyści, ale chciał wypełnić wolę Pana. To był dla Niego zawsze priorytet. I właśnie On, tak poniżony, odepchnięty stał się tym, który oręduje za przestępcami. Właśnie ten Sługa, tak oddany Bogu jest figurą Chrystusa, w Nim to widzimy uniżenie i poddanie Jezusa, który wiernie i z oddaniem pełni wolę Ojca. Jakże blisko nam potrzeba podejść Słuchu Pańskiego, aby zobaczyć jego oddanie, poświęcenie, pokorę i miłość, która sprawia, że to właśnie On wyrasta ponad innych, ponad tych, którzy Go nie chcieli dostrzec, zapomnieli o Nim, odepchnęli Go, a przez to stał się tym, który oswoił się z cierpieniem, które podawano Mu, aby jeszcze bardziej Go poniżyć. On, karmiony cierpieniem i poniżeniem jest tym, któremu zgodnie z obietnicą Boga powiodło się, stał się Tym, który wyrósł wysoko. Dlaczego więc ty tego nie wiedziałeś? Bo "On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści, a myśmy Go za skazańca uznali, chłostanego przez Boga i zdeptanego" (Iz 53,4). Nie Bóg Go zdeptał, ale człowiek. Może twoje stopy są odbite na Jego plecach, może to ty kopałeś Go i w końcu upadł, może to ty plułeś Mu nie raz w twarz. Ale On nie zaznał wstydu, bo Pan Go prowadzi. Jakże wielu spraw o tym Słudze ty nie wiesz. Ty, który powinieneś, ale zaniedbałeś to poznanie. Zabrakło ci pokory. Wspinałeś się po cudzej biedzie, ją właśnie wkładałeś na plecy innym. Ani razu nie podziękowałeś temu Słudze. Przebijały Go twoje grzechy, On był przebity za twoje grzechy, zdruzgotany za twoje winy. W Jego ranach jest twoje zdrowie (por. Iz 53,5). Poprzez udrękę, sąd i wyrok, sprzątnięto Go z twojego podwórka, aby ci nie wadził, nie przeszkadzał. Nie był wyrzutem sumienia. Nie przejmowałeś się ani Jego sprawą, ani Jego losem. Bo po co... Ale Bóg pamięta o swoim zacnym Słudze. I On jest posłany, aby usprawiedliwił wielu. Właśnie On, "wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, Mąż boleści, oswojony z cierpieniem, jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa, wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic"(Iz 53,3). On to jest posłany, aby usprawiedliwił wielu, aby usprawiedliwił ciebie... Na to również zwraca uwagę św. Paweł, gdy pisze w liście do Hebrajczyków: " Przybliżmy się więc z ufnością do tronu łaski, abyśmy otrzymali miłosierdzie i znaleźli łaskę dla /uzyskania/ pomocy w stosownej chwili" (Hbr 4,16). Potrzeba nam tej łaski, potrzeba tobie tej łaski. To właśnie Jezus-Sługa, "Z głośnym wołaniem i płaczem za dni ciała swego zanosił On gorące prośby i błagania do Tego, który mógł Go wybawić od śmierci, i został wysłuchany dzięki swej uległości" (Hbr 5,7). Uległy u pokorny Jezus, który "chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał. A gdy wszystko wykonał, stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go słuchają" (Hbr 5,8-9). Słuchać Jezusa, przylgnąć do Niego. Aby to On stał się sprawcą twojego zbawienia. Nie świat, nie wróżka, nie karty, ale Jezus. To On jako słudze może ci dać powodzenie, to, że powiedzie się tobie. Ale tylko jako sługa doświadczysz tego obdarowania.
[ Ewangelia ] Ewangelia dzisiejsza to opis męki naszego Pana Jezusa Chrystusa spisana przez św, Jana. Pomimo tego ogromu wydarzeń: pojmania Jezusa, sądu u Annasza i zaparcia się Piotra, przesłuchania u Piłata, poniżenia przez żołnierzy i lud, i wydania na ukrzyżowanie, Jezus nie jest tym, który koncentruje się tylko na sobie. Jest cały ten czas jako pełniący wolę Ojca. Jest też blisko człowieka. Wie, że człowiek boi się takich sytuacji, dlatego też jest w tej swojej męce, a wcześniej osądzeniu i wyroku tak blisko człowieka. Nawet na krzyżu jest blisko człowieka, bo jednemu ze skazańców obiecuje, że jeszcze tego samego dnia, on będzie z Jezusem w raju. Męka, z której spróbujmy wybrać jeden obraz, który stanie się naszą kontemplacją Jezusa, kontemplacją Krzyża. Cierpienie nabiera wartości tylko w połączeniu ze zmartwychwstaniem. Cierpienie nie ma nas przytłaczać, bo podnosi nas Jezus. Zastanów się dzisiaj czy jesteś pod krzyżem? Wtedy, kiedy jest trudno? Może tak łatwo uciekasz spod krzyża... A przecież właśnie pod krzyżem otwarło się serce Jezusa i właśnie tam wylała się Krew i Woda na oczyszczeni twojego życia. Całego życia... Jaka jest twoja wierność Jezusowi w obliczu trudu i cierpienia? Czy taka, jak pozostałych apostołów, którzy uciekli dzisiaj spod krzyża, czy też taka jak najmłodszego Jana, który pozostał wierny aż do końca? Cichy, najmłodszy Jan, przeżywający we wnętrzu serca te misteria, chcący być jak najbliżej Jezusa nie deklaracjami jak Piotr, ale faktami, czynami, bez reklamy, rozgłosu, pierwszego krzesła. Ale jednocześnie był najbardziej umiłowany. Może widzieli to inni, pozostali apostołowie, może nie do końca. Dał świadectwo szczerej postawy, pokazał swoimi czynami to, co jest w Jego sercu. Czy jesteś jak Jan, czy jak pozostali, którzy się pochowali? Pytasz jakże apostołowie mogli się pochować, uciec? Mogli. Tacy byli, są i będą. Ale są i tacy jak Jan. Zawsze tacy również byli, są i będą. Tylko w której ty jesteś grupie? Rozważ dzisiaj co to znaczy pozostać pod krzyżem, a co to znaczy uciec spod niego. Pozostać aby tylko patrzeć i obserwować to być jak tłum, który patrzy, może współczuje. Ale może tylko jest jak gapiąca się masa, bo jest dobre widowisko. Nie było telewizji, setek kanałów tv, mieli niezły show. Można być i tak obecnym i właśnie tam doświadczyć miłości z krzyża. Na ile twoja obecność pod krzyżem jest obecnością w życiu Boga, człowieka? Jak dzisiaj przemieni cię ten krzyż? Czy tak jak setnika, który stał się zupełnie innym człowiekiem? Czy ty chcesz dzisiaj STAĆ SIĘ TUTAJ POD KRZYŻEM ZUPEŁNIE NOWYM, INNYM CZŁOWIEKIEM? To ważne pytanie, abyś nie przyszedł tylko z przyzwyczajenia. Bo gdy myślisz, że ty jesteś już nawrócony: masz spowiedź za sobą, godzinę czuwania, adoracji, to chyba będzie o.k. Właśnie taka postawa to jakieś nie do końca odkrycie misterium krzyża, misterium Jezusa, który chce abyś podszedł tego roku bliżej do krzyża. Czy stać cię na to, aby podejść bliżej do krzyża? Aby nie myśleć jaki jesteś dobry, ale zatęsknić za Mistrzem. Zobacz jak blisko był łotr. Jeden i drugi. Chyba nawet bliżej niż Jan. A ta bliskość mu nic nie dała. Dlaczego? Bo zachowywał się jak faryzeusz. A ten drugi, nazywany przez nas Dobrym Łotrem, bo nie znamy jego imienia, w pokorze błagał tak samo jak celnik w świątyni: Panie wspomnij na mnie, miej litość dla mnie grzesznika. Czy masz pragnienie, aby cały dzień tak wołać?
Krzyż to miejsce, gdzie mam zrozumieć cierpienie. Cierpienie innych, nie swoje. Cierpienie tych, którzy cierpią może z mojego powodu, cierpienie tych, którym może właśnie ja je zadaję. Gdy tego nie widzę jestem daleko od Chrystusa, jestem jak ten faryzejski łotr. Wykrzykuje niepokorne hasła (niepokorne hasło można również wykrzyczeć w ciszy, bez jednego słowa, bo nie chodzi o podniesiony głos, ale o nastawienie serca). Jest blisko, a jednocześnie bardzo daleko, jak trudno to rozpoznać. Wielu może dać sobie rękę uciąć, że był tak blisko, a on był bardzo, bardzo daleko od Jezusa-Sługi.
Kontemplujmy tez dzisiaj to, co często umyka naszej uwadze: "Wypisał też Piłat tytuł winy i kazał go umieścić na krzyżu. A było napisane: Jezus Nazarejczyk, Król Żydowski. Ten napis czytało wielu Żydów, ponieważ miejsce, gdzie ukrzyżowano Jezusa, było blisko miasta. A było napisane w języku hebrajskim, łacińskim i greckim. Arcykapłani żydowscy mówili do Piłata: Nie pisz: Król Żydowski, ale że On powiedział: Jestem Królem Żydowskim. Odparł Piłat: Com napisał, napisałem" (J 13,19-22). Odwaga Piłata uderzyła w arcykapłanów. Oni chcieli ukryć prawdę o Jezusie. Jedyną winą Jezusa było to, że był Królem Żydowskim, Mesjaszem. Arcykapłani wydali Go przez zawiść. Obawiali się Go, działanie ze strachu. Chcieli jeszcze, gdy już wisiał na krzyżu kombinować z prawdą o Jezusie. Piłat nie popuścił. Zignorował ich żądanie i powiedział, że nie będzie zmieniał prawdy. Zdecydowanie się przeciwstawił. Czy umiem być tak zdecydowany jak Piłat w tym momencie? Całe to wydarzenie z Jezusem to był jeden wielki podstęp, knowanie na Piłata i zarzucenie takich sideł, aby w końcu uległ. Nie przebierali w środkach, a przecież byli to arcykapłani i faryzeusze...
Nie złamane nogi Jezusa, ale otwarte serce jest dla mnie źródłem, z którego wypływa miłosierdzie dla mnie i całego świata: "Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu goleni, tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok i natychmiast wypłynęła krew i woda. (J 19,33-34). Być blisko ran Jezusa, aby poznać jak bolesne jest ranienie Mistrza, ranienie drugiego człowieka.
Dlaczego Józef z Arymatei, dlaczego Nikodem? "Potem Józef z Arymatei, który był uczniem Jezusa, lecz ukrytym z obawy przed Żydami, poprosił Piłata, aby mógł zabrać ciało Jezusa. A Piłat zezwolił. Poszedł więc i zabrał Jego ciało. Przybył również i Nikodem, ten, który po raz pierwszy przyszedł do Jezusa w nocy, i przyniósł około stu funtów mieszaniny mirry i aloesu" (J 19,38-39). Wierność Józefa, ukrytego ucznia. Nie dla samego ukrywania się, ale z obawy przed Żydami. Tak kochał Mistrza, ale Żydzi by go deportowali, wydalili ze swego środowiska. Jak łatwo i dzisiaj spotkać takie osoby, które bardzo łatwo chciałyby czasem deportować człowieka ze swego otoczenia: grupy, wspólnoty. Jak łatwo jest wyrzucić człowieka, a to jest ta owca, za którą Jezus wyjdzie na poszukiwanie. Jakże bardzo tutaj obrażasz człowieka, gdy nie wychodzisz na poszukiwanie, ale wydajesz swoje własne wyroki... Jakże bardzo również różnisz się od Nikodema, który też z obawy ukrywał się przed swoim środowiskiem i przychodził do Jezusa nocą.
Może to ty jesteś tym środowiskiem, przed którym inni się ukrywają z lęku, muszą chodzić bokiem do Jezusa, pełnić Jego wolę, bo ty jesteś jak ten któremu nie pasuje tablica z prawdą u Jezusa, nie pasuje człowiek, który pełni wolę Jezusa? Jezus-Sługa wisi na krzyżu. Czy twoja służba w grupie, wspólnocie, Kościele też zawisła dzisiaj na krzyżu? Czy zgodziłeś się na potwarz, oplucie, zdradę, wyśmianie, poniżenie, zapomnienie, opuszczenie, może wręcz wygnanie? Krzyż nie jest jak fotel, wygodny, miękki. To wyśmianie, wyszydzenie, a gdy nie umiesz tego przyjąć, gdy jesteś jak faryzejski łotr, lub jak faryzeusz - po prostu nie ma cię pod krzyżem. Nawet, jeśli jesteś uczniem, apostołem. Nawet takim jak Piotr, czy waleczni synowie Zebedeusza: Jakub i Jan, synowie gromu. Ci, którzy chcieli siedzieć w królestwie niebieskim po lewej i prawej stronie Jezusa. Ich nie ma, ciebie też nie ma. Chyba że się zmienisz, zgodzisz na potwarz, oplucie, zdradę, wyśmianie, poniżenie, zapomnienie, opuszczenie, może wręcz wygnanie, życie w ukryciu. Odpowiedz sobie sam...


Jacek Zamarski

Każdego dnia czytaj Pismo Świętedaj Bogu czas i duchowo wzrastajpoznawaj Boga każdego dniaabyś żył duchowo i się rozwijał

czytaj komentarz do Ewangeliinie za długiwyjaśnia treśćpomaga otworzyć sercezachęca do nawrócenia

Ora et labora - modlitwa i praca, ale modlitwa na pierwszym miejscuIle czasu dasz dzisiaj Bogu na modlitwę?Bóg oczekuje na Twoje nawrócenie, a czas znów ucieka...

Ciekawe słowo do zapamiętania

Szukaj Boga w całym Twoim życiu"Marana tha" - Przyjdź Panie JezuBóg daje nową szansę na odnalezienie Miłości

Szukaj czasu na codzienne spotkanie z BogiemModlitwa i cisza - prowadzi skutecznie do BogaSzatan jest bezbronny gdy trwasz przed BogiemNiech Twoja modlitwa przemienia Twoje serceRewelacja! Dzisiaj znowu masz czas dla Boga!

Szukaj czasu na modlitwę, czyli spotkanie z Bogiem

Szukaj czasu na codzienne spotkanie z Bogim na modlitwieCisza pomaga usłyszeć Słowo Boga. Walcz o nią.Ten czas to łaska od Boga. Wykorzystaj go

replikizegark.pl

home