• Jak odnaleźć Boga, który się objawia?
  • Jak odnaleźć Boga, który się objawia?
  • Jak odnaleźć Boga, który się objawia?

Jak odnaleźć Boga, który się objawia?

Ocena użytkowników: 2 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Epifania, czyli objawienie się Jezusa w świecie jest faktem, z którym doskonale poradzili sobie trzej mędrcy, trzej magowie ze Wschodu. My również, wobec tego faktu w nowoczesnym świecie nie powinniśmy pozostać obojętni. Ale dla wielu, którzy nie są w jakiejś bliskiej relacji z Bogiem, jest to niemały problem i aktualne jest dzisiaj pytanie: Jak odnaleźć Boga w nowoczesnym świecie?

Epifania
          Mędrcy ze Wschodu szukają Jezusa

Bóg daje nam dzisiaj po raz kolejny łaskę, przez objawienie staje się ona dla nas uczestnictwem w obietnicy Bożej. Nie pozostaje tylko zapowiedzią, ale stała się dla każdego uczestnictwem przez Ewangelię - Dobrą Nowiną o zbawieniu. Czy ta dobra nowina o zbawieniu jest dla mnie dobra, czy jest oczekiwana, czy też może wprowadzi mnie w jakiś dziwny lęk tak, jak Heroda? To ważne, by wsłuchać się w proroka Izajasza, który dzisiaj mówi: "Oto ciemność okrywa ziemię i gęsty mrok spowija ludy, a ponad tobą jaśnieje Pan, i Jego chwała jawi się nad tobą" (Iz 60,2). Ponad tobą jaśnieje twój Pan, Bóg. Ten dar łaski możesz przyjąć lub odrzucić. Możesz żyć Nowym Życiem, lub pozostać beż życia, ze śmiercią. Objawiło się życie, a ty co wybierzesz? Kogo chcesz przekonywać, może aż do bólu, aby jednak wyszło na twoje? Bóg się objawił, objawiła się łaska, a ty, dzisiaj co  wybierzesz, kogo dzisiaj wybierzesz? Kto stanie się ważny i oczekiwany, ważniejszy niż wszystkie inne sprawy i osoby?


W naszym życiu, każdego dnia liczą się nasze codzienne wybory. Czasem nie są łatwe, ale zawsze sa ważne. Najważniejszy to wybrać Boga i żyć Nim.


Trzeba nam spojrzeć ponad siebie, aby zobaczyć Boga, zobaczyć znaki, które mnie zaprowadzą nie do własnych wyobrażeń mojego ciasnego sukcesu, ale do Boga. To Bóg obietnicy, w tym Dziecięciu jest wypełnienie obietnicy Ojca. Tak patrzeć, aby znaleźć w swoim życiu drogę do obietnicy nowego życia. Poświęcić swój czas na szukanie Boga, nie trwonić tego cennego czasu na byle co. Czy mam świadomość, że każdego dnia jestem bliżej spotkania z Bogiem? Właśnie dzisiaj mam dać sobie odpowiedź, czy znalazłem w moim życiu Boga? Bóg się objawił, nie ukrył się przed człowiekiem. Ale czy ja Go znalazłem? Czy szukam go jak mędrcy ze Wschodu, czy chcę Go obdarować tym, co w moim życiu najcenniejsze? Jak więc cenny jest dla mnie Bóg w tym moim życiu? Czy świętuję ten dzisiejszy dzień, dziękując Bogu, że objawił się mnie jako Światłość świata?

Nad tylu codziennymi sprawami myślimy, tyle o nich mówimy, a czy potrafię podziękować Bogu za ten fakt? Za to, że Bóg z taką wielką miłością mnie się objawił? Czy zaśpiewam Bogu dzisiaj hymn? Pytanie jakby nie z tej ziemi, jakieś takie staroświeckie, tak powiedziałby świat. Niemodne, może bardzo "obciachowe". Ale dla człowieka wiary jak najbardziej zasadne. Zaśpiewać Bogu psalm i hymn. Ale też można jak Herod przerazić się, bojąc o swoją władzę, pozycję, bojąc się konkurencji, że ktoś wejdzie w moje dobrze ułożone życie.

A Jezus nigdy nie jest konkurencją dla człowieka. Jest Bogiem i to szatan chce z Nim konkurować podając się kłamliwie za anioła światłości. Dzisiejsza Ewangelia koncentruje się nie na mędrcach, nie na Herodzie czy na skarbach, kosztownościach przyniesionych przez magów ze Wschodu, ale wskazuje kto jest Panem, kto jest Bogiem. Oddać pokłon Bogu, to dokonać wyboru kto jest moim Panem, moim Bogiem, kto jest na pierwszym miejscu w moim życiu. Ważne, by nie być jak Herod, który panicznie się boi, że ktoś pozbawi go władzy i jak wiemy, że wysłał swoich siepaczy do Betlejem, aby zabili bezbronne dzieci. 


Tak ważne jest dzisiaj, aby rozpoznać w przychodzącym Dziecięciu Mesjasza i uradować się Nim. Ucieszyć się Światłem, które Bóg posłał dla mnie, abym nie chodził w ciemności grzechu. To takie niesamowite, ale przyszedł do mnie sam Bóg. A czy ja otwarłem przed Nim swe serce, zacząłem żyć bliżej Niego, bliżej Światła? Wcielony Bóg przyszedł do mego życia. Abym nie zginął, abym się nie zatracił. A co ja na to? Czy przyjmuję z radością to wcielenie, czy też odrzucam go, jakoś nim gardzę?

EpifaniaWielu dzisiaj w naszym społeczeństwie, często w naszym otoczeniu zachowuje się jak Herod: obawia się Boga i chce go zabić. Zabić Boga w sobie, zabić Boga w swoim otoczeniu. Co więcej, zabić Boga przychodzącego do człowieka w Eucharystii. Odrzucić Ją, wzgardzić, wyśmiać, podeptać.

Tak dzisiaj postępuje świat, chcąc zawładnąć naszą duszą. Oferuje atrakcyjną religijność, religijność Wschodu, ale bez wiary w Jezusa. Oferuje zbawienie, zbawienie przez posiadanie, coraz większe i większe, na lepszych warunkach, ale oczywiście bez Jezusa. To pułapka współczesności, która goni za nowoczesnością, nie szukając wartości, nie szukając Boga. Zbawienie jest w Jezusie, tylko w Nim, a nie w nowoczesności. Nowoczesność bez Boga może zaprowadzić nas do śmierci, a Bóg - przynosi nam życie. Jego blask i światło jest w Eucharystii, tak blisko, a wielu szuka Go zupełnie gdzie indziej. Szuka jak ślepcy, co podążają w głębiny krainy śmierci, otchłani zatracenia. A świat chce zabić po raz kolejny Boga. Tak jak kiedyś Herod. Wyrok jest już wydany, ale ta święta Rodzina uchodzi przed zagładą.

Dzisiaj Bóg objawia Boską godność Jezusa na ziemi. Dzisiaj też widzimy objawienie się potęgi zła. Chce ono zabić człowieka, dlatego wpierw atakuje Boga. Chce omamić człowieka fałszywymi obietnicami zbawienia. Uderzenie w człowieka potęguje się wtedy kiedy szatan widzi, że dobro wydaje w człowieku owoce, rośnie. Dlatego tak często cierpimy z powodu wyboru dobra, wyboru Boga i Jego wartości. Ale ta uroczystość Epifanii, pierwszego objawienia się i spełnienia obietnicy wzywa każdego nas do dzielenia trosk i trudów Kościoła. Nauczmy się więc czynić wielkie dobro, nawet w ukryciu, gdy musimy uciec od pozornych wartości świata, aby zło nas nie pochłonęło, nie zabiło. Niech Bóg czyni w naszym życiu to dobro. Niech Bóg objawia się obficie w naszym życiu. Niech jego miłość przenika nas i przemienia, abyśmy stali się świadkami światła wschodzącego życia pośród ciemności świata, który sam, bez Boga, zmierza ku zagładzie.




Absolwent teologii i teologii duchowości, zawodowo zajmuje się również informatyką. Jego zainteresowaniem jest wpływ nowoczesnych mediów i ponowoczesnej kultury informatycznej na współczesną wiarę i kondycję duchową społeczeństwa. w ponowoczesnym świecie i Kościele.

Jacek Zamarski

home